W ramach realizacji bloku tematycznego „Od ziarenka do bochenka” nasze przedszkolaki wraz z paniami wybrały się do piekarni w Nałęczowie. W zeszłym tygodniu obserwowały wzrost zboża, poznawały budowę kłosa, oraz uczestniczyły w zajęciach „Skąd bierze się mąka?”, a teraz mogły się dowiedzieć i zobaczyć na własne oczy, co z tej mąki można zrobić.
Dzięki uprzejmości Piekarni Zubrzyccy, wycieczkowicze mogli zapoznać się z wyglądem maszyn do mieszania mąki na chleb, bułeczki oraz do wyrobu rogalików. Największą atrakcją okazał się wielki piec, z którego pan piekarz wyciągał właśnie upieczone rogaliki. Od samego zapachu przedszkolakom zaburczało w brzuszkach. Piekarz poczęstował więc dzieciaki świeżo upieczonymi łakociami. Po pysznym poczęstunku, wysłuchaliśmy historii o tym jak powstaje chleb, co trzeba zmieszać, żeby powstało ciasto chlebkowe i jak długo trzeba go piec.
Na koniec naszej poznawczej wyprawy poszliśmy jeszcze do sklepiku piekarniczego, w którym obserwowaliśmy pracę pań ekspedientek i klientów kupujących świeże pieczywo.
Po zrobieniu wspólnej pamiątkowej fotografii i zjedzeniu pysznych rogalików postanowiliśmy napić się wody i odpocząć na ławeczce w cieniu. Zmęczeni, ale szczęśliwi powoli wróciliśmy do przedszkola, gdzie czekał na nas pyszny obiadek i duuuużo picia!
Dzięki uprzejmości Piekarni Zubrzyccy, wycieczkowicze mogli zapoznać się z wyglądem maszyn do mieszania mąki na chleb, bułeczki oraz do wyrobu rogalików. Największą atrakcją okazał się wielki piec, z którego pan piekarz wyciągał właśnie upieczone rogaliki. Od samego zapachu przedszkolakom zaburczało w brzuszkach. Piekarz poczęstował więc dzieciaki świeżo upieczonymi łakociami. Po pysznym poczęstunku, wysłuchaliśmy historii o tym jak powstaje chleb, co trzeba zmieszać, żeby powstało ciasto chlebkowe i jak długo trzeba go piec.
Na koniec naszej poznawczej wyprawy poszliśmy jeszcze do sklepiku piekarniczego, w którym obserwowaliśmy pracę pań ekspedientek i klientów kupujących świeże pieczywo.
Po zrobieniu wspólnej pamiątkowej fotografii i zjedzeniu pysznych rogalików postanowiliśmy napić się wody i odpocząć na ławeczce w cieniu. Zmęczeni, ale szczęśliwi powoli wróciliśmy do przedszkola, gdzie czekał na nas pyszny obiadek i duuuużo picia!