W środę, 13 sierpnia wybraliśmy się na kolejną wakacyjną wycieczkę. Tym razem wyruszyliśmy do zoo w Wojciechowie, aby sprawdzić co takiego porabiają zwierzęta na wakacjach?
Przywitały nas jelenie, osły, konie, kuce, zebry, kozy i antylopy oraz różne inne zwierzęta o dziwnych nazwach. Podziwialiśmy makaki i małpki, które rozczuliły nas swoją zwinnością, bystrością i wyglądem najmłodszego członka rodziny.
Największym hitem naszej wędrówki po zoo był biały lew – bardzo rzadki okaz w Polsce. Wraz z małżonką – lwicą prezentował się dostojnie i nawet nie miał ochoty, żeby się z nami przywitać.
Widzieliśmy również całą masę przeróżnych ptaków: czarne łabędzie z wywiniętymi piórkami, żurawie królewskie, gęsi, i puchacze. Niektóre zwierzęta nie miały ochoty na spotkanie z nami, więc pan przewodnik sprytnie je zachęcał do pokazania się chociaż na chwilkę. Tak też było z pumami i z wielkim, kolorowym królikiem. Jeżozwierz poszedł spać w najlepsze, a wiewiórka oszalała na nasz widok i zaczęła nerwowo biegać po klatkach. Szopy i mały kangurek wyglądały na zdziwione naszą obecnością, podobnie jak żółwie, a wielbłądy postanowiły potarzać się w ziemi i trawie, chyba specjalnie dla nas.
Jedno jest pewne – zwierzęta na wakacjach nie leniuchują. My też nie!!!
